Wpisy archiwalne w kategorii

Nowogard i okolice

Dystans całkowity:9253.46 km (w terenie 1145.00 km; 12.37%)
Czas w ruchu:510:09
Średnia prędkość:18.10 km/h
Maksymalna prędkość:52.02 km/h
Liczba aktywności:215
Średnio na aktywność:43.04 km i 2h 23m
Więcej statystyk

Fajna traska

Piątek, 3 września 2010 · Komentarze(3)
Bardzo fajny powrót z pracy, bo i pogoda udana, słonecznie i chłodno, i traska jaką wybrałem prowadziła głównie lasami.

Ale z rańca, najpierw śmignąłem nad jeziorko w moim Nowogardziku. Szkoda, że chmurki jakie wczoraj były, cumulusy gigantusy, ustąpiły miejsca cirrusom.





Powrotna trasa - standardowo do Klinisk i prawie do skrzyżowania na Stargard. Wcześniej skręciłem w leśną drogę pożarową i był to strzał w dychę, bo o tej porze roku jedzie się tam bezbłędnie. Wilgotny, ubity piach pozwala cisnąć ze znaczną prędkością, po pofałdowanym terenie. W pewnym miejscu jest nawet bardzo stroma, choć krótka góreczka, na której tętno można podbić do maksimum, żeby zaraz potem wykońać szaleńczy zjazd. Fajnie! Przy tym widoki wokół całkiem miłe.



Od jakiegoś czasu trasa biegnie już zielonym szlakiem, wzdłuż Iny, w tym miejscu bardzo zarośniętej. I choć droga jest całkiem miła i szeroka, można natknąć się na jeszcze ciekawsze odcinki, gdzie koło zapadło mi się w kałuży po ośki, a woda do buta wlała się od góry. Czyli to co my, świry lubimy najbardziej.



Dojechawszy do Goleniowa, zrobiłem sobie postój w sklepiku na izotonik i słodycz. Stamtąd pocisnąłem na Marszewo i polną drogą do Imna.



W pewnym momencie droga biegnie czerwonym szlakiem przez szumnie nazwaną Aleję Drzew Pomnikowych. Istotnie, drzewa po obu stronach drogi to stare, spękałe dęby, a nawierzchnia - bajka - szuterek z koleinkami. Z Imna już niedaleko do Mostów, a stamtąd już standardowo - Maciejewo->Redło->Krasnołęka->Długołęka->Nowogardzik.

Nad jeziorka

Środa, 1 września 2010 · Komentarze(0)
Ciężko się rozkręcić po długim niejeżdżeniu. Ale jakoś poszło, z powrotem już łatwiej. Tym razem pojechaliśmy pod wieczór nad jeziorka za Czermnicą. Fajnie. Szkoda tylko, że coraz szybciej się ściemnia.



Nad bajoro

Wtorek, 17 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Nie będę się rozpisywał. Miałem iść spać, a wyszedłem z kolegami na rower. Sebastian z Wiktorem przyjechali tylko po magnesik. Skończyło się tak, że wróciłem po trzech godzinach ubłocony, za to jak młody Bóg.

Tak więc dzisiaj kolejny fajny wypad. Najpierw szosą do Grabina, potem w las i zadupia. Ostatecznie wyjechaliśmy na szosę, nieopodal Golczewa i szybszym tempem nastąpił powrót w domowe pielesze.





Do następnego!

Powrót

Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 · Komentarze(5)
Dziś wycieczka, trasą dawno niejeżdżoną. Sztampowa, lekko szybsza. Czyli powrót z pracy. Miło się jechało, ale trzeba łańcuch pacnąć oliwką.



Plus kilka zdjęć z weekendu w pięknym miejscu. Tak tylko na zachętę, bo w weekend szykuje się dwudniowa eksploracja Drawieńskiego Parku Narodowego.











Pierwszy wypad z Sebastianem

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · Komentarze(1)
Długo się umawialiśmy z Sebastianem na wspólne śmiganie. Czasu brak, bo z pracy się wraca około 17:00, a potem zasypia. Tak też miało być dzisiaj, ale rzutem na taśmę, prawą dłonią odpaliłem gg, lewą zasypiające powieki i posłałem wiadomość o chęci pojeżdżenia. Po czym walnąłem się na wyrko. Szczęśliwie dostałem pozytywną odpowiedź na komórkę i o 19:30 oboje zebraliśmy się pod lidelkiem.

Plan na dzisiaj - jazda bezcelowa z przewagą szosy, ale wyszło tak fajnie, że Seba za Ogorzelami pokierował nas w las. Dzięki temu przekonałem się, że miejsca są arcyciekawe. Najpierw zajechaliśmy w okolice zniszczonego mostku na... jakiejś Strudze. No właśnie. Co to było? Muszę sprawdzić na dokładniejszych mapach. W każdym bądź razie świetnie. Cisza i liściasty las - to co lubię







Później zajechaliśmy na dwa małe jeziorka ukryte w gęstym lesie nieopodal szosy z Czermnicy do Trzechla. Tyle razy przejeżdżałem tą drogą, ale w las z prawej strony nie miałem okazji zjechać. Może to i dobrze, bo w takim razie jego penetrowanie dopiero przede mną.





Ściemniało się już coraz bardziej więc postanowiliśmy wracać. Właściwie całą wycieczkę przegadaliśmy i wyszło tak, że postanowiliśmy odwiedzić jeszcze jedno miejsce - drogę pożarową z Nowogardu do Ostrzycy. A że jechaliśmy już nią w zupełnej ciemności było rewelacyjnie. Przyznam, że nieźle się zmęczyłem i Seba mnie nieźle odstawił.

Fajnie, że lubimy takie same wycieczki. Dzięki za wypad i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu znowu gdzieś jedziemy.

Szybszy

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(8)
Ostatnio dużo roboty a mało czasu. Dlatego też pozostają mi coraz krótsze popołudnia, a i tak nie zawsze się chce jeździć. Dziś za to wybrałem się na szybszy przejazd po wsiach i padła pętla Czermnica-Błotno-Nowogard. Zapuściłem się na chwilkę w las, pięknie tam, ale zrezygnowałem, bo było już zbyt ciemno na takie harce.

Z niecierpliwością oczekuję jednak wypadu do Drawieńskiego Parku. Zamarzył mi się, gdy wracałem z Milenką pociągiem z Warszawy. Była akurat 5 rano, a więc najpiękniejsza pora dnia - zamglone widoki i bursztynowopomarańczowe słońce zniewalało.

A tak poza tym, to dodałem zaległe wpisy ze śmigania po Teneryfie, tak jakby ktoś chciał zerknąć.

Wieczorny przejazd

Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Wieczorny wypad z Milenką do Czermnicy Kolonii. Krótko, ale bardzo przyjemnie.

Przy okazji moja pierwsza RAWka. Czas w końcu zacząć korzystać z dobrodziejstw lustrzanki, co wymaga jeszcze co prawda dużo ćwiczeń. Nie narzekam, lubię to.

9 urodziny Wiktorii

Środa, 4 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Siwiutki wrócił z pracy lekko zmęczony, jednak talerz pomidorówki i czekoladka postawiły go na nogi i już po 18-stej ruszyliśmy w drogę.
Jechało się świetnie, nawet dziurawa droga do Czermnicy nam nie przeszkadzała.
Wiadomo! na mecie czekała na nas Wiktoria i pyyszna imprezka urodzinowa pod gołym niebem :)
A ja to jeszcze byłam w Dobrej z Kasieńką i Kicią. Wybrałyśmy się około 10, po kawie u Kituni ruszyłyśmy na Dobrą - tam posiliłyśmy się ciepłym chlebem, pączkami i kołaczami z lukrem :> naładowane słodyczą wróciłyśmy do Nowo.
Mój środowy dystans to 67km.