Wpisy archiwalne w kategorii

_Midi

Dystans całkowity:12210.90 km (w terenie 3080.50 km; 25.23%)
Czas w ruchu:642:06
Średnia prędkość:19.02 km/h
Maksymalna prędkość:52.02 km/h
Liczba aktywności:188
Średnio na aktywność:64.95 km i 3h 24m
Więcej statystyk

Piękna pogoda dzisiaj, więc wybrałem

Sobota, 13 października 2007 · Komentarze(1)
Piękna pogoda dzisiaj, więc wybrałem się pojeździć po lasach.
Niestety samemu, bo wszystkie cipki się porozjeżdzały albo pewnie odsypiały kaca. Za to nikt mi nie marudził i można było jechać gdzie się chce i jak się chce.









Link do albumu

Gorzów->Kłodawa->Lasami do Łośna->Moczydło->Okno->wzdłuż jeziora i lasami do Moczydła->Łośno->Wojcieszyce->Gorzów

Rano małe kamikadze waliły nam

Niedziela, 30 września 2007 · Komentarze(8)
Rano małe kamikadze waliły nam w szybę od balkonu. Naliczyliśmy 5, w tym jedna ofiara śmiertelna.



Potem, skacowany po spotkaniu u Afromana, wyruszyłem nad jez. Gołębie pojeździć z Afro i Klikusem po lasach.




Generalnie, z nimi to jak z dziećmi :) Jak im powiesz, żeby jechali przede mną, w celu zrobienia zdjęcia, to pojadą kałużą. A była taka ładna, zielona. Chcąc zrobić zdjęcie prawdziwka, przyozdobią go rowerowymi gadżetami. Natomiast jak się czaiłem do zaskrońca, to oboje wjeżdżają w kadr i hamują ryjąc się w ziemi. I tak w kółko... Szczegóły w albumie.



Link do albumu

Dzień z dupy vol. 2
Najpierw

Niedziela, 23 września 2007 · Komentarze(3)
Dzień z dupy vol. 2
Najpierw Sentiego zrobiłem w bambuko bo umówiliśmy się na śmiganie po Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Zaspałem.

Tak więc pośmigaliśmy po lasach Barlinecko-Gorzowskiego Parku.

Musiałem się wyszaleć i to na tyle, że przeleciałem w końcu z 2-3m przez kierownicę. Na singlu koło jeziora ciutkę za mocno depnąłem w korbę, po czym wyrzuciło mnie z trasy, wjechałem na korzeń, wyskoczyłem i wylądowałem kołem na uciętym pniu. Skutek: Klocek hamulcowy pod obręczą, pierwszy raz niemalże dobiłem amora i snake połatany 3 łatkami i prezerwatywą. Pojeździłem z 7 km i znowu powietrze zeszło. Odezwał się na szczęście u mnie instynkt MacGyvera i zawinąłem skaleczenie na dętce w patyk, po czym wsadziłem w koło. Przejechałem na tym jeszcze 75km i pewnie jeszcze dłuuuugo pośmigam.







Link do albumu

Trasa:
Gorzów->Wojcieszyce->Jez. Nierzym->Santoczno->okolice rezerwatu Przyłężek->Wilanów->Wielisławice->Buszów->Danków->Łubianka-> Jez. Gołębie->Kłodawa->Gorzów

Przejażdżka po lasach.
Gorzów->Kłodawa->lasy

Sobota, 15 września 2007 · Komentarze(3)
Przejażdżka po lasach.
Gorzów->Kłodawa->lasy w Mironicach->jez. Gołębie->Parzeńsko-> Łowin-> Karsko->Sumiak->Nowogródek Pomorski->Kinice->Rychnów->Moczkowo->Barlinek->Moczydło->Lipy ->Łośno->Wojcieszyce->Gorzów

Bilans wycieczki

13 prawdziwków znalezionych w dwóch miejscach

Do pracy. Po pracy na

Czwartek, 13 września 2007 · Komentarze(0)
Do pracy. Po pracy na Słoneczną. Szkoda, że to godziny pracy Afromana, bo bym tak zajechał odwiedzić. Potem połknąłem góreczkę za Komfortem. Wieczorkiem dokręciłem do 50km po Gorzowie.

Maraton w Różankach. Pomyliłem

Sobota, 8 września 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Maraton, _Midi
Maraton w Różankach. Pomyliłem trasę i mnie zdyskwalifikowali. Ale było dobrze. Fajnie się zmęczyłem. :) Plus piwko.

Dystans 50km, przy czym urwałem pewnie 4-5km. Czas1:50:45