Wpisy archiwalne w kategorii

Szczecin i okolice

Dystans całkowity:7940.33 km (w terenie 1002.25 km; 12.62%)
Czas w ruchu:423:28
Średnia prędkość:18.75 km/h
Maksymalna prędkość:47.33 km/h
Liczba aktywności:272
Średnio na aktywność:29.19 km i 1h 33m
Więcej statystyk

Świdwie z Luką

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(2)
Z Luką nad Świdwie. Ale najpierw zajechaliśmy do szpitala na Arkońskiej, bo w piątek trafiła tam moja Lenka z ostrą gorączką. Na szczęście dzisiaj Milenka już była bardzo uśmiechnięta, co i mnie również bardzo ucieszyło. Niestety, lekarz zabroniła mi się z nią zbyt często spotykać, bo jest strasznie osłabiona, ale musiałem tam pojechać, bo Królowa zapragnęła Jogobelli i herbatki.
15 minut później jechaliśmy już do Tanowa i przez Węgornik zajechaliśmy nad Świdwie.










Później pojechaliśmy do Stolca i w tym momencie muszę zasmucić wszystkich fanów stolskiej oranżady na miejscu, gdyż pani ze sklepu oznajmiła mi, że ten biznes już się jej nie opłaca. W zamian za to wzięliśmy pęto kiełbachy i ogóra małosolnego. Nie dałem się namówić na małego browara z czego jestem ogromnie dumny! Przy okazji zajechaliśmy nad jeziorko.




Powrót przez Buk->Dobrą->Wołczkowo->Szczecin
Bardzo fajny wypad.

Jakoś wesoło

Środa, 29 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Dzisiaj rano pierwszy raz rowerkiem do Tieto. Mam 4,5km i mniej niz 15 minut drogi.
Wieczorkiem tym razem to ja wyciągnąłem Ukochaną na rowerek. Relaks ścieżkami koło Cukrowej i os. Zawadzkiego. Razem zrobiliśmy 19km.

A wczoraj tradycyjnie nie dało rady pojeździć, bo jak wróciłem z pracy to czekała na mnie wyjątkowa niespodzianka, czyli:

Obiadek - penne carbonara, na deser piękny torcik, wysoki na 20cm, starannie wykonany przez moją Drożdżóweczkę


Firanka z balonów. Sztuk 25 :) Starannie powieszona przy pomocy drabiny


Zagwarantowana radość


Buziak w girę :D


Winko musujące


...i piękne widoki :)



Kocham Milenkę!

Bardzo fajna przejażdżka

Poniedziałek, 27 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Bardzo fajna przejażdżka z Lenką wieczorkiem wokół Głębokiego, po Arkońskim i Kasprowicza zrekompensowała 10 godzin w pracy. Tak wieczorkiem szybkie tempo jakoś nas ożywiło. I gdyby nie to, że wracaliśmy po chodnikach po centrum żulskiego imperium, wyszła by całkiem przyzwoita średnia. Oboje zaliczyliśmy muchę w oko, przez co musieliśmy się nawzajem polowo operować. Milenka dzisiaj pierwszy raz zjechała ze stromej górki nad Głębokim. Pisku było pełno, ale dała radę :)

Wkrzańska + Niemcy

Sobota, 25 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Szybszy wypad do Puszczy Wkrzańskiej. Wiatr był taki, że dojazd do Tanowa trwał tylko moment. Potem standardowo pojechałem przez Węgornik i tam znalazłem fajny skrót na Świdwie.














Następnie do Stolca, posiedziałem nad jeziorkiem ciutkę i przez Dobieszczyn do Niemiec. Znowu muszę przyznać, że Polska to jednak trzeci świat. Drogi zupełnie inne, prawie wszędzie jest równoległa ścieżka rowerowa. Wsie też piękne - zadbane, czyste, bez żadnego śmiecia na ulicy - domy piękne, stare, ale odnowione w taki sposób, by zachować szacunek do tradycji. Nie to co u nas. Stare chaty z cegły otynkowane na różowo, wszędzie krzaczory, pobite butelki, dziury, żule pod sklepem.




W Niemczech przejechałem przez trzy miejscowości. Z Glashutte pojechałem lasem i po grząskich piachach do Pampow, potem do granicy przez Blankensee, gdzie hodują lamy.

Nad Świdwie

Sobota, 18 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Tym razem z Lenką pojechaliśmy szukać starego cmentarza w okolicach Tanowa, tak jak proponował nam meak. Cmentarz znaleźliśmy, nad jeziorem pięknie. Ogólnie gorąco, słonecznie, trochę ciężko ale i tak najlepsza była pepsi :D
























Album

Trasa:
Szczecin->Pilchowo->Tanowo->Węgornik->Tanowo->Świdwie->
Łęgi->Buk->Dobra->Wołczkowo->Bezrzecze->Szczecin