Jakoś wesoło

Środa, 29 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Dzisiaj rano pierwszy raz rowerkiem do Tieto. Mam 4,5km i mniej niz 15 minut drogi.
Wieczorkiem tym razem to ja wyciągnąłem Ukochaną na rowerek. Relaks ścieżkami koło Cukrowej i os. Zawadzkiego. Razem zrobiliśmy 19km.

A wczoraj tradycyjnie nie dało rady pojeździć, bo jak wróciłem z pracy to czekała na mnie wyjątkowa niespodzianka, czyli:

Obiadek - penne carbonara, na deser piękny torcik, wysoki na 20cm, starannie wykonany przez moją Drożdżóweczkę


Firanka z balonów. Sztuk 25 :) Starannie powieszona przy pomocy drabiny


Zagwarantowana radość


Buziak w girę :D


Winko musujące


...i piękne widoki :)



Kocham Milenkę!

Komentarze (1)

nie no pozazdrościć obiadu, deseru i w szczególności pięknej kobiety przy boku:D pozdrawiam

conrad 10:23 czwartek, 30 kwietnia 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ygryz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]