Wstaliśmy trochę później i pojechaliśmy do Sapanty.

Wesoły Cmentarz aka Cimitirul Vesel.

Co ciekawe sądząc po spojrzeniach turystów jesteśmy równie wielką atrakcją, a zwłaszcza przyczepka :)

Zwiedzamy wieś


Oczywiście pełno spojrzeń ciekawskich miejscowych


Potem decydujemy się jechać miłą szutrową traską przez góry.
Ale wcześniej kosztujemy mamałygi i cykamy po piwku Timisoreana. Co ciekawe wyszło nas to taniej niż za wodę i czekolady w sklepie.

Następnie pojechaliśmy tą miłą ścieżka, ale okazała się nieco bardziej hardkorowa. Błoto, gruz, strumienie środkiem drogi czyli coś pięknego!
To jeden z jej łagodniejszych odcinków


Oczywiście pomyliliśmy trasę i miejscowy drwal uświadamia nas że jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż powinniśmy być (zboczyliśmy jakieś 8-10km). Ale widoki rekompensują wszystko


Nocujemy na polanie pośród gór niedaleko (mam nadzieję) Baia Mare.

Mapa wyprawy
Link do Albumu ze zdjęciami
Album zdjęć Sentiego

Komentarze (1)

W takich terenach to można się gubić i gubić, bo jest tam cudnie!
Nie ma się co dziwić, że byliście atrakcją. W końcu nie na co dzień ktoś sobie wyjeżdża na rowerze do Rumunii. :D

Mlynarz 18:22 piątek, 25 kwietnia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa emzna

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]