Powrót znad morza
Niedziela, 13 czerwca 2010
· Komentarze(3)
Kategoria _Midi, Meridka moja, Nowogard i okolice, z Lenką
Niestety rankiem obudziły nas chmury, wichura i mżawka. Miałem nadzieję, że dziś będzie słońce, ale się przeliczyłem, jak zwykle. Tak więc zebraliśmy się całkiem sprawnie z wyra, zjedliśmy małe śniadanko i prosto do Nowogardu. Nie było sensu zahaczać o plażę bo robiło się coraz gorzej.
Jechaliśmy jak zwykle przez Stuchowo, gdzie znajduje się szkoła podstawowa, w odremontowanym niedawno pałacu. Pięknie!
Fajnie że Milence takie wyjazdy przychodzą bardzo łatwo. Chyba czas pomyśleć znowu o jakiejś wspólnej setce.
Jechaliśmy jak zwykle przez Stuchowo, gdzie znajduje się szkoła podstawowa, w odremontowanym niedawno pałacu. Pięknie!
Fajnie że Milence takie wyjazdy przychodzą bardzo łatwo. Chyba czas pomyśleć znowu o jakiejś wspólnej setce.