Zmiany
Czwartek, 21 stycznia 2010
· Komentarze(2)
Kategoria _Mini, Meridka Milenki, Szczecin i okolice
Zmiany, zmiany, zmiany...
Koniec ze Szczecinem. No prawie. Od lutego mieszkam w Nowogardzie. Długo się namyślałem, decydowałem i zniechęcałem, ale w końcu podjąłem tę decyzję. Co prawda ze Szczecinem się na zawsze nie rozstaję, bo nadal tam pracuję, ale mieszkać nam się już najzupełniej nie opłaca. A przekonałem się szczególnie dlatego, że dostrzegłem nowe perspektywy... rowerowe :) Jak by nie patrzyć, to tereny w bliższej lub dalszej okolicy są znacznie ciekawsze niż w Szczecinie. Planuję też jak to się tylko da wracać z pracy do naszego nowego domu rowerkiem. Czyli zawsze te 65-70km się zrobi dla relaksu. Szczegóły na mapce.
Propozycji innych ciekawych miejscówek w okolicach zawsze chętnie wysłucham :)
W związku z przeprowadzką dzisiejsze wielkie 4 kilometry to podróż na PKP Szczecin i z PKP Nowogard do domu Milenki, zawieźć szerszenia. Niestety ostatnio nie mam jak pośmigać, właściwie wolę nie jeździć, bo znów kolejne przeziębienie mnie złapało. Trzeba się wykurować do urlopu.
Co do rowerowych planów, to może się jednak zdarzyć, że w lutym wszystko się pokrzyżuje ale z zupełnie innego powodu. Ale to już sprawa, że tak powiem rozpatrywana na szczeblu unijnym :)
Dieta 3R działa! I to jak. Poprzednio się ważyłem 23 grudnia i waga wskazywała 72,8-73 kilo. Ostatni pomiar robiliśmy z Milenką 16 stycznia i waga wskazała 68,6kg. Dietę zaczęliśmy 2 stycznia, więc przypuszczam, że w dwa tygodnie schudłem około 4 kilo. Milenka jakieś 1-1,5kg ale ma znacznie mniej do zrzucenia. Do tej pory raz spróbowaliśmy czegoś słodkiego - serniczka u babci, a jak wiadomo na babcie niektóre argumenty nie działają.
Teraz już waga będzie spadać nieco wolniej. W każdym bądź razie cały czas walczymy, taką oto dietą
Tabelka wykonana przy użyciu serwisu http://www.tabele-kalorii.pl/
Koniec ze Szczecinem. No prawie. Od lutego mieszkam w Nowogardzie. Długo się namyślałem, decydowałem i zniechęcałem, ale w końcu podjąłem tę decyzję. Co prawda ze Szczecinem się na zawsze nie rozstaję, bo nadal tam pracuję, ale mieszkać nam się już najzupełniej nie opłaca. A przekonałem się szczególnie dlatego, że dostrzegłem nowe perspektywy... rowerowe :) Jak by nie patrzyć, to tereny w bliższej lub dalszej okolicy są znacznie ciekawsze niż w Szczecinie. Planuję też jak to się tylko da wracać z pracy do naszego nowego domu rowerkiem. Czyli zawsze te 65-70km się zrobi dla relaksu. Szczegóły na mapce.
Propozycji innych ciekawych miejscówek w okolicach zawsze chętnie wysłucham :)
W związku z przeprowadzką dzisiejsze wielkie 4 kilometry to podróż na PKP Szczecin i z PKP Nowogard do domu Milenki, zawieźć szerszenia. Niestety ostatnio nie mam jak pośmigać, właściwie wolę nie jeździć, bo znów kolejne przeziębienie mnie złapało. Trzeba się wykurować do urlopu.
Co do rowerowych planów, to może się jednak zdarzyć, że w lutym wszystko się pokrzyżuje ale z zupełnie innego powodu. Ale to już sprawa, że tak powiem rozpatrywana na szczeblu unijnym :)
Dieta 3R działa! I to jak. Poprzednio się ważyłem 23 grudnia i waga wskazywała 72,8-73 kilo. Ostatni pomiar robiliśmy z Milenką 16 stycznia i waga wskazała 68,6kg. Dietę zaczęliśmy 2 stycznia, więc przypuszczam, że w dwa tygodnie schudłem około 4 kilo. Milenka jakieś 1-1,5kg ale ma znacznie mniej do zrzucenia. Do tej pory raz spróbowaliśmy czegoś słodkiego - serniczka u babci, a jak wiadomo na babcie niektóre argumenty nie działają.
Teraz już waga będzie spadać nieco wolniej. W każdym bądź razie cały czas walczymy, taką oto dietą
Tabelka wykonana przy użyciu serwisu http://www.tabele-kalorii.pl/