Przejażdżka
Sobota, 12 grudnia 2009
· Komentarze(1)
Kategoria _Mini, Meridka moja, Szczecin i okolice
Tym razem klasyczny, fenomenalny EP07 w akcji...
Tak na prawdę to kicha straszna, bo plany były inne. Mieliśmy z Lenką jechać nad morze i tradycyjnie pojeździć jak to w grudniu. Doszliśmy jednak do wniosku, że kiedyś trzeba się będzie wyspać i jakoś nam się to zbiegło w czasie.
Inna sprawa, że pogoda się nie popisała. Nie pojechałem więc nigdzie dalej, tylko w okolice PKP Port Centralny, w zamierzeniu nad Jez. Portowe. Tam też nie dojechałem właściwie. Tak więc fot nie było, frajdy nie było. W ogóle nic nie było, tylko tona błota na gębie.
Tak na prawdę to kicha straszna, bo plany były inne. Mieliśmy z Lenką jechać nad morze i tradycyjnie pojeździć jak to w grudniu. Doszliśmy jednak do wniosku, że kiedyś trzeba się będzie wyspać i jakoś nam się to zbiegło w czasie.
Inna sprawa, że pogoda się nie popisała. Nie pojechałem więc nigdzie dalej, tylko w okolice PKP Port Centralny, w zamierzeniu nad Jez. Portowe. Tam też nie dojechałem właściwie. Tak więc fot nie było, frajdy nie było. W ogóle nic nie było, tylko tona błota na gębie.