Przejażdżka z Milenka

Niedziela, 22 listopada 2009 · Komentarze(4)
Bardzo miła i przyjemna przejażdżka z Lenką. Wprawdzie trasa nudna, bo na Głębokie, ale nie ma właściwie żadnej krótkiej alternatywy w najbliższej okolicy. Ruszamy się coraz częściej, nawet biegamy, a Milenka zrobiła dziś kolejny krok siedmiomilowy, bo zjechała ze straszliwej górki. Motywatorem była myśl w stylu "pierdziu, mam kask". No jestem zdumiony :)









Komentarze (4)

ochraniacze nie ochraniacze ja chciałam po prostu zjechać :)

lenka milenka 15:38 poniedziałek, 23 listopada 2009

Kask motywatorem? :) No nieźle, choć przyznaje coś w tym jest, ja niedawno, tak na chwilę zdjąłem kask i może panicznie to za dużo powiedziane, ale zacząłem się bać i straciłem kompletnie odwagę do jazdy w terenie.
Jednak ochraniacze wszelakie dają ogromny komfort psychiczny.

feels3 12:42 poniedziałek, 23 listopada 2009

Witaj! Akurat w Breniu mam dość "uświęconą" rzekłbym ;) tradycję uzupełniania płynów izotonicznych napojem marki "Jako" z małego browaru Kokanin. Czarnków też dobrze uzupełnia płyny, ale w innych okolicznościach przyrody :) Drogę ze Wygonem (w kierunku na Moczele w D.P.N.) przetestowałem na własnym tyłku, nadgarstkach i zębach, kiedy jechałem roztelepany przez prawie 15 km średniowieczną brukówką na tym odcinku. Nie wiem czy miałeś okazję tamtędy jechać (zdjęcie kamyczków jest w zakładce http://misiacz.bikestats.pl/index.php?category=3898.) Pozdrawiam!

Misiacz 08:06 poniedziałek, 23 listopada 2009

Kto pomyka na Meridzie Kalahari 510 ? Super sprzęt.

Dynio 22:52 niedziela, 22 listopada 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arzws

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]