Dzień trzeci, śmiesznie

Niedziela, 3 maja 2009 · Komentarze(4)
Dzień trzeci czyli wielki wyścig
...szumnie zapowiadany przez Pana Franka.

Oto gospodarstwo, w którym mieszkaliśmy


Z rana pojechaliśmy na nasze ulubione pobliskie jeziorko w oczekiwaniu na ekipę kolarzy. Jednak szybko sie wróciliśmy, bo trochę dużo szerszeni tam latało


Wkrótce drużyna się zjawiła i jak to cykliści, zrobili sobie przerwę na kawusię lody, ciasteczka, wafelki...


Pogoda ducha kolarzy mnie po prostu rozwalała. Był m.in. pan Zdzichu, który już na wstępie zapytał nas co robimy 21 czerwca, bo jest jakiś rajd :D

Krótko po wyruszeniu zatrzymałem się na fotkę Pazia Królowej


Lajkra musi być i wygodne obuwie :)


A oto dziewczyny z Bierzwnika


...i husaria lub wódz Apaczów


Dziś lajtowo, piachy, piachy, piachy :)


Po wspólnych kiełbachach (przez te 3 dni zjedliśmy co najmniej po 10 na głowę). Na zakończenie rajdu dostaliśmy jeszcze pamiątkowy kubek Cystersów od wójta gminy i pojechaliśmy do Choszczna na pociąg.


W drodze powrotnej jeszcze się trochę doopalaliśmy


Fajnie było, nie Lenka? :)


...dopóki nie wsiedliśmy do pociągu. I znowu dziady z PKP skutecznie udowodniły, że potrafią skutecznie spierdolić, za przeproszeniem, dojazd. Pociąg z Zielonej Góry do Szczecina w ostatni dzień weekendu miał 3 wagony, w tym jeden na większe bagaże, w którym i tak nie zmieściło się 13 rowerów.


A już na sam koniec, ciśnieniowe wypłukiwanie smaru z łożysk


Fajne foty

Traska:
Wygon->Łasko->Wygon->Łasko->Brzeziny->Kołki->Zieleniewo->Kaszewo->Raduń->Choszczno->Szczecin

Komentarze (4)

Przeczytałem: "husaria lub wódz Apaczów"...
Następnie: spojrzałem na zdjęcie...
Na koniec: spadłem z krzesła, uderzyłem głową w tapczan i dalej się śmieję. :D

Widzę, że wyjazd z ekipą jak najbardziej udany. :)

Mlynarz 08:31 środa, 3 czerwca 2009

A dziewczyny z Bierzwnika: cyc dziewczyna - znaczy cud malina :)

AfroMan76 10:14 czwartek, 14 maja 2009

Ten sam problem jest też u mnie a najgorzej dojazd w weekendy to już gechenna:) Ino teraz zmniejszają składy i ilość kursów pociągów.........

DARIUSZ79 17:23 środa, 6 maja 2009

Jechałem w ten weekend pociągiem podobną trasą Szczecin - Kostrzyn, z powrotem Kostrzyn - Gryfino (w jedną stronę pociągiem relacji Szczecin - Wrocław, w drugą Wrocław - Kamień Pomorski) i wrażenia mam dokładnie takie same jak Wy. Wydłużają trasy pociągów osobowych i jednocześnie zmniejszają składy - pamiętam, że jeszcze rok - dwa lata temu pociągi kursowały tylko na trasie Szczecin - Kostrzyn, za to skład był podwójny. Teraz rzeczywiście ciężko się zmieścić - rowery niemal zawsze w ilości powyżej pięciu, do tego kilka wózków z małymi dziećmi, wszyscy poddenerwowani tłokiem... Dlatego właśnie wysiadam często w Gryfinie - wolę już przejechać te 30 km do Szczecina (przez Mescherin - Staffelde - Neurochlitz - Kołbaskowo - Smolęcin - Karwowo - Warzymice) niż gnieść się w tej kolejowej pomyłce ;)

Pzdr.

meak 09:16 wtorek, 5 maja 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yluzl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]