W końcu sobie porządnie

Środa, 27 sierpnia 2008 · Komentarze(4)
W końcu sobie porządnie pojeździłem lasami koło Mironic. Celowo dzisiaj nie zabrałem mapy i postanowiłem, tak jak dawniej, zapuścić się w puszczę i po niej pojeździć. Plan się powiódł w 100%. Odkryłem piękne miejsce, gdzie jakaś rzeczka przepływała wąwozem, tworząc swego rodzaju przełom.





Ktoś wie co to może być? Pełno tego było zakopane w ziemi. Wygląda to na jakieś cynkowe kubki, możliwe, że jeszcze z czasów wojny. Ale głowy nie dam.




Krążyłem tak 30km i na koniec tak jak planowałem wyjechałem na szosę do Szczecina krzyżówką na Dalsze. Jako, że było mi mało, a w Dalszych nigdy nie byłem to tam pojechałem.

Średniowieczny kościół w Dalszych, wielokrotnie obracany w ruinę i odbudowywany



W Dalszych dowiedziałem się, że jestem niedaleko Myśliborza, czyli to już inne województwo, ale pojechałem w przeciwnym kierunku, z racji tego, że Myślibórz jest be i fuj. Jak zwykle nie miałem pojęcia gdzie się znajduję, ale po drogowskazach wywnioskowałem, że niedaleko Dębna.

Po drodze pojechałem zobaczyć jeszcze pomnik litewskich lotników, którzy rozbili się tu w 1933roku podczas przelotu przez Atlantyk.


Skręciłem jednak na Gorzów bo już sie robiło późno, byłem trochę głodny i świeżo naoliwiony łańcuch zaczął skrzypieć, co mnie mocno wkurzało. I tak się dokulałem do chaty.

Album
Mapa

Komentarze (4)

Hej!
Bardzo fajne opisy wycieczek po Lubuskiem. Zapraszam do obejrzenia przygotowanej przeze mnie relacji z Drawieńskiego PN w bikeBoard: http://bikeboard.pl/index.php?d=turystyka&g=31&art=3182
Te kubeczki z ocynkowanej blachy, które znalazłeś w ziemi to pozostałość po żywicowaniu. Zdecydowanie lata powojenne. Kubeczek podwieszany był pod ukośnymi nacięciami (jakie często widać na sosnach, tzw. spały żywiczarskie). Tym sposobem spływała do niego żywica. Obecnie już się tego nie praktykuje.

Pozdrawiam!
Daniel
Te kubeczki

Anonimowy tchórz 13:52 piątek, 18 marca 2011

Ja też stawiam na żywicę.....to są już grzyby, zdaje się, że coś przegapiłem:)

grzechull 19:42 czwartek, 28 sierpnia 2008

Ja też uwielbiam się gubić po lesie:D -na rowerze to sama przyjemność:)) spoko foty zwłaszcza ta z grzybkiem:D
Pozdro!

azbest87 09:59 czwartek, 28 sierpnia 2008

Fajnie jest zgubić się w lesie. :)

Kościółek w miejscowości Dalsze jest świetny!

A te kubeczki...
Nie mam pojęcia.
Może zbierano do nich żywicę? U mnie w lasach kiedyś widziałem sporo drzew, które były charakterystycznie ponacinane na wysokości około 1 m do 1,5 m i na poniżej nacięć umieszczany był podobny kubeczek, do którego spływała żywica.
Ale to tylko takie moje domniemanie. :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 22:39 środa, 27 sierpnia 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]