Gorzów->Wojcieszyce->Kłodawa->Gorzów. Jestem zdruzgotany brakiem formy. Ciężko było mi w przyzwoitym tempie wjechać nawet na górkę 104. Ehh.. lipa na całej linii. Jutro z rana postaram się zacząć coś z tym robić i trzeba będzie obmyślić jakiś plan treningowy na zbliżającą się sesję.
Ostatnio zrobiłem się jeszcze bardziej leniwy i jakoś brak mi motywacji do jeżdżenia. Ale jak już gdzieś pojadę, to bardziej turystycznie. Lubię eksplorować nowe miejsca i uwieczniać je na fotografiach. Czasami się ścigam, ale bez żadnych sukcesów, ot tak dla rozrywki i zaspokojenia głodu rywalizacji. Mój fetysz to podjazdy, gubienie się w lasach, lądowanie w bagnach :)