Najpierw szerszeniem do Netto.
Sobota, 19 kwietnia 2008 · Komentarze(2)
Najpierw szerszeniem do Netto.
A potem z klikusem potargaliśmy setuchnę.
Pogoda, już tradycja - nijaka, ale jakoś się pofatygowaliśmy traską:
Szczecin->Pilchowo->Tanowo->Dobieszczyn->Myślibórz Wielki->Nowe Warpno->Dobieszczyn->Tanowo->Pilchowo->Szczecin
Fotek nie robiłem, bo jakoś się nie chciało.
Tylko taka, pokazująca, że Warpno wiśnią stoi.

Nic dziwnego, w końcu cola 2 litrowa kosztuje tam 5,70, a ludzie mający na pierwszy rzut oka niewiele wspólnego z kolarstwem jeżdżą cannonami z leftym :/

W domku zastosowałem eksperymentalną kurację - wanna z gorącą wodą + zimny żubrzyk. Leżałem grubo ponad godzinę :D

Normalnym rowerem wyszło mi:
101,00km w czasie 4,08 ze średnią 24,41. Całkiem nieźle. Lecę na grilla :D

Komentarze (2)

Byłem pewien, że ten wypchany śmietnik to Wasza sprawka. :D

Mlynarz 22:53 wtorek, 22 kwietnia 2008

Nie ma mocnych na wiśnie. W sumie tani produkt i mocno kopie :) hehehe Pozdr Dariusz

DARIUSZ79 20:49 sobota, 19 kwietnia 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iemob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]