Ciągle pada. Leje już w tym Szczecinie chyba drugi tydzień. Jeszcze trochę i zeświruję. Jak tak dalej pójdzie to maraton gryfa sobie odpuszcze. Tak więc, dziś znowu tylko na siłkę.
Komentarze (1)
U mnie to samo leje i leje, a od tej siłki to mi się łapa w koszulkę kolarską nie mieści.
Ostatnio zrobiłem się jeszcze bardziej leniwy i jakoś brak mi motywacji do jeżdżenia. Ale jak już gdzieś pojadę, to bardziej turystycznie. Lubię eksplorować nowe miejsca i uwieczniać je na fotografiach. Czasami się ścigam, ale bez żadnych sukcesów, ot tak dla rozrywki i zaspokojenia głodu rywalizacji. Mój fetysz to podjazdy, gubienie się w lasach, lądowanie w bagnach :)