Test nowiusieńkiego aparatu

Wtorek, 25 marca 2008 · Komentarze(7)
Test nowiusieńkiego aparatu klikusa. Aparat wytrzymał upadek na asfalt podczas jazdy... ledwo :D Efekt: Obudowa się rozlazła, pokrętło z wyborem trybów połamane, obudowa wizjera poharatana, a sam wizjer podobno się stłukł.

A potem rozpętała się śnieżyca i tyle ze śmigania było :)

Widok z wałów w Niwicy.

Gorzów->Ulim->Niwica->Dzierżów->Prądocin->Ulim->Łagodzin->Gorzów

Komentarze (7)

Co za różnica... kryminaliści! :D

Mlynarz 22:45 piątek, 28 marca 2008

Chyba Wandal i banda :D

siwiutki 22:12 piątek, 28 marca 2008

Już teraz wiem, że nigdy, przenigdy nie dam Wam nic przetestować!
Banda wandali!
Hołota! ;P

Pozdro!

Mlynarz 01:14 piątek, 28 marca 2008

Po zadzwonieniu do głównego seriwsu canona i usłyszeniu ile kosztuje naprawa wizjera (220zł) stwierdzilem że i tak nie jest mi potrzebny. A obudowa jak Cie moge, niech juz tak pozostanie...

podpisano: nieszczęśliwy właściciel aparatu

klikus 00:22 piątek, 28 marca 2008

aż taki crash test?
czy tak zaleca producent?

Djablica 13:00 środa, 26 marca 2008

Sama śnieżyca, bez burzy, bo ta chmurka w tel wygląda się pokrętnie...

sebula 12:53 środa, 26 marca 2008

Widzę że to był dość hardcorowy test;PP
Pozdro!

azbest87 12:03 środa, 26 marca 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zyokr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]