Tytanowy nabytek

Niedziela, 5 grudnia 2010 · Komentarze(1)
Dzisiaj ze shrinkiem wybraliśmy się do lasu. Śniegu dużo to i frajda miała być nawet. Dlatego też pomyślałem, że wezmę tylko mały plecaczek, a aparat zostawię w domu. Oczywiście było to błędem, bo w lesie zimą jest zajebistnie. Dlatego focisze tylko u Sebastiana.

Śmignęliśmy razem przez Czermnicę, nad jeziorka. Potem lasem tachaliśmy się przez zaspy, gdzie całkiem nieźle mnie zarzucało. Na tyle, że Sebastian zdążył mi kilka razy uciec. Hmm, wczoraj założyłem na przód conti survivale i nie powinno być źle. Chyba powinienem przyzwyczaić się do nowych warunków jeszcze przez kilka dni.

Lasem dojechaliśmy do szosy na Błotno, a następnie do Błotna obejrzeć wielkiego dęba. Powrót przez Trzechel i Czermnicę.

W Nowogardzie, kiedy Sebastian pojechał już do domu, napotkałem Milenką, która szła akurat na spacer. Wybrałem się więc i ja. Stąd też taka średnia.

Ale ale... od jakiegoś czasu marzyłem sobie o tytanowym bike'u. Nie wiem dlaczego ten materiał mnie aż tak pociąga, ale ma coś z magii :D Pomijając wytrzymałość, najfajniejsze jest to, że praktycznie nie koroduje. Dlatego też, ten obskurny lakier...



chcę wyszkiełkować, tak żeby powstało satynowe wykończenie, ciemniejsze niż po po szczotkowaniu.

Co cieszy, ramka ma poziome haki, bo chciałbym mieć prosty rowerek, bez tych wszystkich przerzutek, kaset itd. Wyjdzie z tego prawdopodobnie singlespeed albo ostre. Się zobaczy.



Kolejny plus taki, że do ramy dołączony był suport Campagnolo Chorus.



Przede mną pewnie co najmniej rok kompletowania rzeczy. Najpierw chciałbym znaleźć jakiś ciekawy karbonowy widelec ahead na 1 cal i stery.

Jakieś propozycje co do innych części?

Może ktoś wie, gdzie w Szczecinie można zlecić szkiełkowanie?

Komentarze (1)

fajnie z tym rowerekiem, ja osobiscie też zawsze chciałem mieć takiego singla na miasto, a rama idealnie pasuje.

dzesio 20:04 sobota, 11 grudnia 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]