Kapitalna trasa, kapitalne będą powroty z pracy. Od dłuższego czasu miałem plan zrealizowania powrotu z roboty w Szczecinie do domu w Nowogardzie. Powiem tylko tyle, że nie spodziewałem się aż tylu różnorodnych atrakcji. Będą: - slalomy ulicami w Szczecinie; - jazda fajną asfaltową ścieżką w Dąbiu; - spina po Klikusa na Os. Kasztanowe; - piachy w Kliniskach; - zapach sosen i ściętego drzewa; - szum Puszczy Goleniowskiej; - stare wioski z domami z muru pruskiego; - przepiękne zabytkowe kaplice; - rozlewiska; - pałace; - żwirownia; - odcinek specjalny leśnym szutrem; - zjazdy i podjazdy i niesamowite widoki o zachodzie słońca.
Już miałem to zaprezentować, ale E18 w małym Canonie na to nie pozwolił. Los chyba chce, żebym zabierał lustrzankę. Na następny przejazd jednak muszę poczekać, aż wyzdrowieję.
Komentarze (4)
Dzwoniła do mnie jakaś babeczka z Tieto w sprawie tych tłumaczeń, to od razu skojarzyłem z Tobą :)))
Dzięki za podanie komuś namiarów na tłumaczenia...niestety, tłumaczę Gazoport Świnoujście i jestem hm..."trochę"...zawalony tłumaczeniami, ale jak się to uspokoi to służę wsparciem. Pozdrawiam. To tak przy okazji...a w ogóle, to brakuje mi oglądania Twoich zdjęć!!! Gdzie one są?!! :)))
Ostatnio zrobiłem się jeszcze bardziej leniwy i jakoś brak mi motywacji do jeżdżenia. Ale jak już gdzieś pojadę, to bardziej turystycznie. Lubię eksplorować nowe miejsca i uwieczniać je na fotografiach. Czasami się ścigam, ale bez żadnych sukcesów, ot tak dla rozrywki i zaspokojenia głodu rywalizacji. Mój fetysz to podjazdy, gubienie się w lasach, lądowanie w bagnach :)