Fun for me

Piątek, 12 marca 2010 · Komentarze(2)
Nareszcie weekend! Nic nie będę robić. Pierdziu! W pracy była taka spina, że do końca marca zamierzam sobie to odbić i wcześniej kończyć. Kupiłem dzisiaj linki i pancerze, więc pozostaje mi tylko czekać aż hrabia klikus vel leżąca pałka przywiezie narzędzia.

Na razie pogoda brzydka, to nie będę targać się tym rzęchem do i z Szczecina. Co prawda ledwo to już jeździ, ale dzisiaj, na dobranoc, podczas gdy moja Piękna ćwiczyła pilates czy inne cuda, wyszedłem trochę rozprostować giry. Już na klatce mało co nie skręciłem kostki, ale później już był sam miodzik. Zmokłem po trzech minutach (tak jak chciałem) i śmignąłem sobie przez ciemny las do Karska i Ogorzeli. Fajnie. Tak jak miało być.

Tak sobie jechałem i nuciłem taki oto kawałeczek...


.

Komentarze (2)

Ja też się piszę dwoma kołam na wyjazd. Sprzęt już poskładany, motywacja rośnie więc można jechać.

AfroMan76 11:30 środa, 24 marca 2010

kurde siwy jedziemy tam! znowu mam taki okres ze mi sie marzy calymi dniami pojechac w jakis cieply kraj na tydzien z plecakami i jezdzic i jezdzic po takich wlasnie terenach....

luka 21:34 piątek, 19 marca 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa gener

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]