Przejazd antydepresyjny

Wtorek, 20 października 2009 · Komentarze(7)
Wczoraj wyjrzałem przez okno w pracy, piękny widok. Zachodzące słońce ciepłym światłem oświetlało biały zamek Książąt, do tego czerwony jesienny bluszcz koło katedry. A potem cholera mnie wzięła, bo wiedziałem że nie pojeżdżę.

Ale pojeździłem dzisiaj. Zabrałem do tieto obcisłe galoty, koszulkę i uradowany, że słońce, w końcu wsiadłem na rumaka. Zanim dojechałem do Dąbia, zaczęły zbierać się chmury. Mimo wszystko jeździło się przednio, a potrzebowałem tego, bo wczoraj złapałem takiego muła, że byłem niedobry nawet dla mojej przeukochanej Milenki.

Formy jak nie było tak nie ma. Zasapałem się jak osioł, pikawa grała drumy, a ja napierałem w kierunku Bukowej. Przejechałem odwrotną pętelkę przez Kołowo i Binowo i w sumie jeździło się tak fajnie, że nawet nie pofociłem.

W związku z tym zatrzymałem się przy okazji telefonu od Milenki i tak ciachnąłem kilka przemysłowych ujęć. W sumie same gnioty, ale jak za rok będę oglądał ten wpis, to chociaż, mam nadzieję, podniosę się na duchu, że zrobiłem postępy.







Fanem kolei nie jestem, zwłaszcza brunatnozielonego ET22, więc gwiazdą dnia zostaje barka. Ale bieda ;(

Komentarze (7)

Misiaczu: żadna rewelka.

Kosmo: Wiem, wiem. Uderzyłem się w pierś, dałem buziaka i znowu sie lubimy :)

Mogilniaku: Wolę jednak tego cannondale'a co wylicytowałeś.

Meak: A95 czasami jeszcze używam, ale od roku szwankuje i pewnie będzie mi służył już coraz rzadziej. Swoją drogą chętnie bym takiego jeszcze raz kupił. A w kompleksy nie ma co wpadać :)

Jotwu: Lenię się i to ostro. Tak na prawdę nie miałem na rower w ogóle czasu i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Swoją drogą od tej lenizny zrobił mi się profesjonalny brzuszek, że zaczyna się ciężko jeździć. Chyba więc zainwestuję w jakąś damkę ;)

JPbike: Chciałbym kiedyś doświadczyć tych 200km/h w naszym PKP :) No może, jakby tak taki ET spadł z tego mostu to i byłoby przez moment 200km/h i z 20G na koniec :)

siwiutki 20:01 środa, 21 października 2009

Mam wrażenie że ta widoczna ET22 myka z prędkością ponad 200 km/h ... :D

JPbike 16:01 środa, 21 października 2009

Nie masz prawa tak zrzędzić - zdjęcia są cieklawe, no i zostaje pamiątka i wspomnienia, w pewnym sensie to dokument. Tego roku z lekka się lenisz, bo wcześniej częściej mogłem Cię widzieć w bikestats. Pozdrawiam !

jotwu 14:08 środa, 21 października 2009

A mnie się jednak najbardziej podoba lokomotywka :)
Zauważyłem też, że te zdjęcia różnią od poprzednich (aż tak często tu nie bywam, czasem jednak zaglądam) - zawsze wpadałem w kompleksy z powodu oglądanych tutaj fotek, tym bardziej, że - jak pewnego razu podejrzałem za pomocą tego sprytnego narzędzia - zdjęcia były robione najzwyklejszym Canonem A95 (chyba, że była to mistyfikacja ;) ) - teraz sprawdziłem jeszcze raz i na szczęście jest to już Canon EOS 450D, dzięki czemu moje kompleksy się zmniejszyły. Chociaż i tak wiem, że zdjęcia robi fotograf, a nie aparat ;)

meak 11:45 środa, 21 października 2009

ET22 wymiata, ale barka, to kunszt sam w sobie :) Tym bardziej, że barka kojarzy mi się z naszym barem na jeziorze :)

mogilniak 20:04 wtorek, 20 października 2009

Nie można być niedobrym dla ukochanej Milenki!!!
Pozdrawiam Was serdecznie i dobrze, że pojeździłeś :-)

kosma100 19:35 wtorek, 20 października 2009

E tam - przy jakości Twoich zdjęć i te są ciekawe! Nie narzekać! Pozdrawiam!

Misiacz 19:30 wtorek, 20 października 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa espot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]