Mały zlot bikestats
Jak zwykle, najdzielniejszy był Matys, jak się później okazało, ulubieniec Milenki
W kuchni, jak widać trochę mało miejsca
Poranek był trochę leniwy, nie dziwię się, przejechać prawie 4000km w miesiąc...
Ale wkrótce się zaczęliśmy szykować do wyjazdu...
Pojechaliśmy...
...my z bikestats...
...Autostradą Poznańską, gdzie na Kosmę czekała nie lada gratka
I tak dojechaliśmy do Puszczy Bukowej. Cieszę się, że mogłem wam to miejsce pokazać, choć niewątpię, że widoki mieliście czasami znacznie ciekawsze.
Młynarz mógł się na przykład zrelaksować
Błażej mógł sobie szybciej zjechać
Kosma to ogólnie fajna kobita
Czasem można było się odprężyć...
...zanim Asia z Kosmą dojechały do nas
Tym sposobem dojechaliśmy do Żelisławca
gdzie Młynarz kupił mi lodzika
no i musiałem w końcu wracać. Co prawda, miałem dużo z górki więc nieco przycisnąłem i to było również miłe :)
Szkoda, że nie mogłem jechać dalej. Mam nadzieję, że już niedługo razem z Milenką gdzieś pojeździmy. Młynarz zorganizuje tour de lubuskie, więc będzie okazja. Pokażę Wam fajne tereny w okolicach Gorzowa.
Cieszę się, że dojechaliście. Pozdro byki!
Fotensy