Z Sentim wybrałem się pojeździć

Sobota, 6 września 2008 · Komentarze(3)
Z Sentim wybrałem się pojeździć gdzieś po lasach. Wspólnie ustaliliśmy, że przydałoby się zaopatrzyć się w jakiegoś żubrzyka, więc pojechaliśmy do Łośna postanowienie wykonać. Potem na krzyżówce na Lipy skręciliśmy w prawo, gdzie jeszcze nigdy nie jechałem. Krążyliśmy tak lasami, ale wkrótce napotkaliśmy oznaczenia maratonu z Różanek i jakoś dziwnie wyjechało nam się znowu na krzyżówce do Łośna. Tak więc ponownie do Łośna i potem nad stawy skonsumować trofea





Tam zauważyłem co jest przyczyną moich ostatnich awarii, czyli spadania łańcucha z korby. Okazało się, że poza tym, że ząbki są już zajechane, także odłamał się jeden z nich. Koronki Sentiego vs. moje


Łańcuch to już ledwo się trzyma. Przy depnięciu się najzwyczajniej ślizga


Kółeczka tylnej przerzutki też już trochę zajechałem. Sentiego vs. moje



Potem jakoś leniwie pojechaliśmy za Lipy w stronę Dankowa, ale skręciliśmy w las. Odkryliśmy nowe całkiem przyjemne miejsca. Ogólnie jest tam dużo jezior i bagien. Drogi jak w całej okolicy stworzone są do śmigania rowerkiem.




Dojechaliśmy do Dankowa i skierowaliśmy się szosą do Barlinka. Jednak wkrótce skręciliśmy do Moczydła, także drogą, którą nigdy nie jechałem. Z Moczydła powrót do Gorzowa, ale drogą brukową i lasami niedaleko Mszańca.

Komentarze (3)

Niedługo wkleję zdjęcie swoich kółeczek z przerzutki. :D
One już dawno są kółeczkami pełną gębą, bo ząbków na nich brak. ;)

Pozdro!

Mlynarz 17:17 niedziela, 7 września 2008

Strasznie wnerwiające jest jak ktoś chleje piwo a potem wsiada na rower.

Anonimowy tchórz 10:04 niedziela, 7 września 2008

Strasznie wnerwiające jest jak się depnie a tu zgrzyt i ślizg. Te nowe tarcze od LX/XT jakieś dupne są, mi też się zęby połamały i dość szybko ją zajechałem.

QRT30 08:09 niedziela, 7 września 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cnymo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]