Po wczorajszym dniu tyłki

Niedziela, 31 sierpnia 2008 · Komentarze(1)
Po wczorajszym dniu tyłki bolały nas całkiem porządnie. Właściwie w ogóle ich nie czuliśmy. Z samego rana postanowiliśmy poszukać jakiegoś sklepu. Pojechaliśmy więc do pobliskich Jeleni



...ale tam było zbyt klimatycznie, żeby był sklep :) Następnie przez Miradz pojechaliśmy drogą leśną do mostu Gromnik koło pustelni. Plan był inny ale z rana lewo z prawym człowiekowi ma prawo się pomylić :)

Przy Pustelni pojechaliśmy czerwonym szlakiem biegnącym po nasypie Kanału Sicieńskiego i dojechaliśmy do mostu na Płycinie. Piękne okolice! Następnie okrążyliśmy jeziora Jamno i Płociczno i dojechaliśmy do Pustelni z drugiej strony, po czym skierowaliśmy się do Głuska.




Po drodze mijaliśmy m.in. ruiny kościoła z cmentarzem w Ostrowcu, gdzie nagrobki to wykute w skale drzewa


Można zobaczyć też piękne stare domy

W Głusku pojedliśmy i popiliśmy i zdecydowaliśmy się na powrót do domu (Klikus musiał się tego dnia jeszcze nawalić, więc marudził całą drogę i kozaczył ciągle przyspieszając). Ale mnie i Sentiemu się nie spieszyło, więc zahaczyliśmy jeszcze o Moczele w zachodniej odnodze DPN.

Potem to już droga do domu, prawie cały czas lasami.
Moczele->Radęcin->Słowin->Starczewo->Dobiegniew->Ługi.

Za Ługami skręciliśmy z szosy ponownie w las, co było słuszną decyzją, bo okolice są tam przepiękne. Drogi leśne cały czas wznoszą się i opadają i mają takie niespotykane tutaj kamieniste podłoże.



Tak więc nie omieszkaliśmy trochę przycisnąc i przez Lipie Góry->Bronowice->Wielisławice->Wilanów->Santoczno->Wojcieszyce dojechaliśmy do Gorzowa.


Album

Komentarze (1)

Nie wiem po co Klikus tak się spieszył. :D
Przecież na picie każda pora jest dobra. ;)

Mlynarz 02:43 wtorek, 2 września 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa bedzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]