Wpisy archiwalne w kategorii

_Mini

Dystans całkowity:11653.34 km (w terenie 1466.42 km; 12.58%)
Czas w ruchu:700:47
Średnia prędkość:16.60 km/h
Maksymalna prędkość:50.22 km/h
Liczba aktywności:536
Średnio na aktywność:21.74 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Przejażdżka z Lenką

Niedziela, 12 lipca 2009 · Komentarze(0)
Wieczorkiem zrobiłem sobie z Lenką małą przejażdżkę wokół Głębokiego i po Arkońskim. Dawno nie jeździłem, bo ostatnio postanowiłem wziąć się ostro za magisterkę, która od 1,5 roku nadal jest w powijakach. Tak więc rowerek jeździ tylko do pracy. W międzyczasie Milenka sobie sama jeździ i robi choćby takie godzinne przejażdżki.

Poza tym umówiliśmy się, że zaczniemy biegać, bo boczki się nam trochę objawiły. W tym celu poczyniłem nawet dalekosiężny krok, a więc kupiłem sobie adidaski. Było to dokładnie 6 dni temu, ale jakoś nie udało się jeszcze ruszyć dupki. Swoją drogą podobno nadal zgrabnej.

Dziś odbył się też inauguracyjny test nowych kółek w Mileńcioszkowej meridce. Przód to alexrims-ace18 + maszyny nmovatec'a - zestawik, z którego jestem bardzo zadowolony, bo też mam taki. Jest lekki i niedrogi. Z tyłu zamontowaliśmy obręcz accent pathfinder na piaście STX 7-rzędowej, z uwagi na fakt, że mieliśmy już wcześniej założoną kasetę, przerzutkę i manetki 7 rzędów. Oba kółka mają naciągnięte gumki Kenda Komodo zwijane, z resztą sobie też takie na tył kupiłem.

Efekt jest taki, że jak Milenka wsiadła na rower to powiedziała, że koła się chwieją. Koła się nie chwiały, ale przypuszczam, że jest to efekt spadku wagi. Podobno się lżej jeździ. Właściwie to Lenka mnie dziś na górce odstawiła.

W tym roku jeszcze wymienię przednią przerzutkę, bo już nie działa i linki, żeby się całość przyjemniej sprawowała.

Dojazdy

Czwartek, 9 lipca 2009 · Komentarze(0)
Jak zwykle dojazdy do pracy. Tym razem z dwóch dni. Tak już niestety będzie w te wakacje. Ale jako dowód na to, że nie tylko praca, wlepiam kilka fot z koncertu Calexico i DePedro.







Dojazdy

Piątek, 3 lipca 2009 · Komentarze(1)
Rano do pracy. Po pracy na Parnicę, sprawdzić jak tam jest. Jest byle jak ale widok nawet ciekawy.




Wieczorkiem razem z Milenką, po dwóch miesiącach niejeżdżenia chcieliśmy pojechać na Głębokie. Zajechaliśmy jednak do klikusa po narzędzia i się wróciliśmy okrężną drogą do domu.
Wspólnie zrobiliśmy jakieś 13km.