Przestało padać. Ognisko rozpaliliśmy
Liszna->Roztoki Górne->przejście graniczne w Ruskim Sedle.
Potem bardzo miły zjazd po kamieniach. Potem miły zjazd asfaltem. Zero samochodów. Piękna okolica. Cicho. Wjeżdżamy do rezerwatu Wielka Polana. Przy okazji podziwiamy widoki.
Sentiemu na zjeździe pęka szprycha. Kupił zapasową. Tylko nie kupił nypla. Szacunek! :D
Stakcin->Snina->Kamenica n/ Cirkou.
Nowy licznik sigmy przestaje działać. Po pięciu dniach! Najpierw reset, potem w ogóle nic się nie wyświetla. To już trzecia i ostatnia sigma, która mi padła. Nigdy więcej tego gniota.
Rozbijamy się, a wieczorem nachodzi nas facet z giwerą :)
Szczęśliwie to tylko myśliwy. Pytał się ile u nas kosztuje koń w Polsce. Do dziś się zastanawiam o co chodzi.
Mapa wyprawy
Link do Albumu ze zdjęciami
Album zdjęć Sentiego