Mokro

Niedziela, 6 lutego 2011 · Komentarze(1)
Pani od polskiego zaproponowała mi wyjazd do Dobrej. No i pojechaliśmy, choć przed samym miasteczkiem była zawijka, bo padało coraz mocniej. Zrobiliśmy przystanek na rancho u Kondzi, gdzie jak zwykle uraczono nas rewelacyjnym ciachem. Powrót w deszczu. Dupsko mokre aż miło.

Złota myśl mojej pani, na komentarz że leje: "No, fajnie", czy coś w tym stylu. Nie wiem co się dzieje, w każdym bądź razie chce ramę Speca z amorem. Dużo zapału dobrze rokuje, tym bardziej pod koniec tygodnia, w którym były 3-4 razy siłki i aerobiki.

Przy okazji mechanikowi dostała się mała reprymenda, że siodełko za nisko ustawione.

Komentarze (1)

Niedługo będzie cały plan treningowy i pierwsze wyścigi;)
Pozdro!

azbest87 20:04 niedziela, 6 lutego 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa asudo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]