Wypad z Sentim na górki za Bogdańcem. Słońce grzało dzisiaj wyjątkowo niefajnie. Temperaturka skoczyła do 30 w cieniu, więc woda z bukłaka szybko wyparowała.
Postanowiliśmy poszukać więc studni :) Ale najpierw natknęliśmy się na morwy. Przepychota! Ostatnio jadłem je ponad 10 lat temu.
Zamiast studni znaleźliśmy coś lepszego. Więc cyk nad jeziorko w Sosnach
Ostatnio zrobiłem się jeszcze bardziej leniwy i jakoś brak mi motywacji do jeżdżenia. Ale jak już gdzieś pojadę, to bardziej turystycznie. Lubię eksplorować nowe miejsca i uwieczniać je na fotografiach. Czasami się ścigam, ale bez żadnych sukcesów, ot tak dla rozrywki i zaspokojenia głodu rywalizacji. Mój fetysz to podjazdy, gubienie się w lasach, lądowanie w bagnach :)