Komentarze (9)

http://www.youtube.com/watch?v=vJYK5LkOqCc cała prawda o polski kolejach :D

dzesio 12:25 czwartek, 26 listopada 2009

No tak. Osobowe są tanie ale czasami powinni nam wręcz dopłacać za warunki w jakich jeździmy. BTW daj znać jak będziesz jechał do Szczecina z rowerkiem.

siwiutki 20:20 wtorek, 20 października 2009

Pociągów osobowych proszę mi nie nazywać dziadostwem bo za takie grosze jak nimi można jeździć to niczym się nie da - bilety są tak śmiesznie tanie że mi na normalnym bilecie opłaca się wyskakiwać na jeden dzień do Szczecina (a mam tam 280 km w jedną stronę) - w ostatnich tygodniach zawitałem tam już 4 razy :) Z rowerem też tam się zapewne kiedyś pojawię żeby przez 8 godzin pojeździć sobie po okolicy tego miasta.

sebekfireman 19:39 wtorek, 20 października 2009

Teraz wszystkie pośpieszne przejął podobno IC. Uważaj, bo teraz podobno w osobnych kasach można tylko kupić bilety na pospieszne i osobowe dziadostwa.

siwiutki 05:26 wtorek, 20 października 2009

aa teraz już czaje. Naliczyli za rower 2 razy bo wsiadłeś w tego pośpiecha, fail:D ale nie wiedziałem że oddzielne naliczanie oprócz biletu za pasażera obowiązuje teraz także za rower. to juz jest chore rzeczywiście.... o.0
czekamna auto i możemy bravą śmigać na gorzów :)

luka 19:21 poniedziałek, 19 października 2009

siwy cos chyba pokićkałeś. z gorzowa na kostrzyn jezdza tylko szynobusy osobowe i pospiechy o ile dobrze pamiętam. Nie widze w rozkladzie na teraz jak i na wstecz (tego dnia kiedy jechałeś) aby jeździły interregio (może pomyliłes coś z krzyzem?), ale jak juz w taki wsiadłeś to nic dziwnego. Fakt faktem że przeginają - pewnie maja oddzielne naliczanie za rower bo sa to rózne spółki i opłata ryczałtowa już nie obowiązuje. Nie opłaca sie na tak krótkim dystansie wsiadac nawet w pospiecha, bo one tu szybciej wcale nie jeżdzą. Ja do Szczecina jesli juz PKP to jezdzilem przez Kostrzyn osobowymi i bilet kosztuje niecałe 13 zł + rower 4,50, bądź 5 (ryczałt).
Swoją drogą też ostatnio mnie zaskoczyli na kolei:
kiedyś bilety na pociagi pospieszne obowiązywały w osobowych z racji że były droższe. Można było kombinować na dalekich połaczeniach np tak: masz do przejechania 400 km a małą część trasy musisz dojechać osobowym np do krzyża i bardziej opłacało sie wykupić bilet pospieszny na cała trase, bo wychodziło taniej niż jakbys miał kupić osobowy do krzyza (który by był naliczany od zera), a dalej pospiech np. do Wawy. Od jakiegos czasu juz tego nie ma - chciałem w Gorzowie kupic bilet juz nie pamietam dokąd i mówie babce ze chce pośpieszny na całej trasie do kądś tam, a ona mowi że no tak... ale do Krzyża jedzie przecież osobowy o tej godzinie i ku mojemu zdziwieniu wyjaśniła mi że teraz sa to dwie oddzielne spółki i bilety na pośpiechy nie obowiązuja na osobowe.
uff ale się rozpisałem

luka 19:08 poniedziałek, 19 października 2009

No, tak IC albo IR, teraz rozumiem. Z Kostrzyna do Szczecina (i na odwrót) często jeżdżę, bo jeżdżę do znajomej w Słubicach - pozostały kawałek robię fragmentem Oder - Neisse po niemieckiej stronie - ponad 30 km całkowitego relaksu. Kiedyś jeździłem po naszej stronie, ale od czasu kiedy drogę (w większości zwykłą gruntową, bo polbrukowa ścieżka jest dopiero jakieś 6 km przed Słubicami) w znacznym stopniu "zaorali" jeździło się tragicznie. Fakt, to było już jakiś czas temu, więc będę musiał kiedyś w końcu sprawdzić, czy coś się zmieniło - jechało się tamtędy może ciężej, ale ciekawiej, a po drodze jest też wieża widokowa.
Ten pociąg z Wrocławia kojarzę - ze względu na niego zawsze staram się zdążyć do Kostrzyna na 13:22 ;)
Na tej trasie jest jeszcze jedna ciekawostka, pewnie ze względu na stan torów - do Szczecina jedzie się około pół godziny szybciej niż w odwrotnym kierunku do Kostrzyna ;)

meak 06:59 wtorek, 6 października 2009

Wycieczka ze Szczecina przez Kostrzyn o 14:33 brzmi następująco:
Gorzów->Kostrzyn - jakiś InterCity czy InterRegio, cena za rower = 9zł. Jedzie się wolno jak starym autosanem, ale to pewnie wina archaicznej trakcji.

Od Kostrzyna do Szczecina jedzie osobowy z Wrocławia. Raptem 3 wagony i chyba z 100 ludzi w samym Kostrzynie. Porażka totalna. Znaleźć miejsce w przejściu jest już wyzwaniem. Bilet na rower się kupuje oczywiście oddzielnie. Koszt 5zł. Nie wiem tylko za co. Oczywiście pierwszy przedział na duże bagaże zajęła szlachta - konduktorzy. A tam wiadomo: piwko, fajeczki itd.

Do tego jeszcze dochodzi cena za mnie i Milenkę - 2x20zł. Na szczęście jeszcze do końca października mamy ulgi. Mimo wszystko i tak wychodzi łącznie ponad 50zł za podróż w warunkach 3. świata.

siwiutki 06:37 wtorek, 6 października 2009

Ale dlaczego bilet na rower kosztował 14 zł skoro normalnie kosztuje to teraz 5 zł? Jakiś inny pociąg?

meak 20:14 poniedziałek, 5 października 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kimza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]